Dobry boże.
Lubiłam 2 pierwsze części i po podtytule "reborn" spodziewałam się powrotu do korzeni. Jprdl jaki zawód. Efekty potworne, naprawdę złe;
storyline ssie, to wszystko już było, a motyw festiwalu horroro-maniaków nie pasuje mi do serii smakosz;
czy widzieliście żeby smakosz kiedyś kogoś przywiązywał do 'stołu' i torturował?
btw to całe przebudzenie smakosza przy akompaniamencie rzygów , serio myślałam że jako pierwszy posiłek skusi się na te rzygi
sam antagonista wygląda na bardzo zmęczonego i ogólnie życiowo wyczerpanego
jeśli jesteście sobie w stanie wyobrazić smakosza po 30 latach alkoholizmu, to mniej więcej taki obraz nam się w tym filmie maluje